wtorek, 7 kwietnia 2015

Jak najdalej od ideału!!!

Przyglądając się swojej pracy, dostrzegam każdą nieobcięta nitkę, każdy ukosik szycia ;)
Moja Andula oglądając, któryś z koszyków, wytknęła jakiś wystający poza szew kawałek
szmatki - a co to?
Żeby ona wiedziała, jak trzeba się namęczyć żeby taki zgrabny kawałek szmatki
wystawał i żeby się nie zawinął niechcący - a co? Musi wystawać, musi być krzywe,
bo to mój podpis na przedmiocie. Taka moja niedoskonałość...























niedziela, 22 marca 2015

Najpierw wrzucę zdjęcia potem coś napiszę...


Pisanie nie jest moją najmocniejszą stroną. Właściwie to kuleję na słowotok
w zdaniotwórstwie.
W końcu nie we wszystkim musimy być idealni...ufff , ale czasami marzy się i dążymy do ideału.
Tak jest, kiedy zabieram się za szycie moich tworów...
Zwykły sznurek i jakieś niepozorne farby... Warsztat co najmniej skromny, a jednak...
Sama siebie zaskoczyłam, że potrafię...
Przeżyć zaskoczenie na widok czegoś, co wypełzło spod naszych rąk... bezcenne.